Po raz pierwszy wysłałam PIT przez internet i zostałam naprawdę miło zaskoczona. Okazało się to znacznie prostsze, niż wcześniej sobie wyobrażałam. Administracja publiczna, mimo milionów, a może nawet miliardów, ładowanych w jej informatyzację, nie radzi sobie z nią zbyt dobrze - wszystko trzeba załatwiać osobiście, wszystkie dokumenty muszą mieć postać papierową i mnóstwo pieczątek. W sprawie PIT-ów jest, na szczęście, inaczej.
Wchodzimy na stosowną stronkę
Ministerstwa Finansów, instalujemy aplikację (KTÓRA DZIAŁA NAWET POD
LINUKSEM, NIEWIARYGODNE!!!), uruchamiamy ją na swoim komputerze i tworzymy swój profil, czyli wprowadzamy swoje dane, takie jak imię, nazwisko, PESEL, NIP itd. Wymagany jest Adobe Reader, ale jeśli nawet go nie mamy, to nie stanowi to problemu - jego brak jest sygnalizowany i bardzo ławo można go zainstalować.
Dzięki aplikacji można wypełnić i wysłać PIT 36, 36L, 37, 38 i 39. Robi się to dokładnie tak samo, jak w standardowych programach do wypełniania PIT-ów. Dane, które wpisaliśmy do profilu, automatycznie się uzupełniają. Nie jest wymagane posiadanie specjalnego podpisu elektronicznego. Swoją wiarygodność potwierdzamy wpisując w odpowiednie pole wysokość przychodu z poprzedniego formularza (a więc w tym roku wpisujemy wysokość przychodu za rok 2008 - trzeba odgrzebać PIT z zeszłego roku). Można rozliczyć się wspólnie z małżonkiem i można przekazać 1% podatku na wybraną OPP.
Można stworzyć sobie kopię roboczą formularza, którą w każdej chwili można edytować. Po wypełnieniu PIT-u wysyłamy go i wyświetla się nam jego numer referencyjny. Wysłane rozliczenie trafia do zakładki "odrzucone" lub "przyjęte". W moim przypadku trwało to zaledwie minutę, w trakcie której sprawdzano zapewne, czy kwota przychodu za 2008 rok została prawidłowo wpisana. Teraz można już wydrukować Urzędowe Poświadczenie Odbioru - dowód, że faktycznie rozliczyliśmy się przez internet.
Na każdym etapie można wydrukować wypełniany PIT.
Składanie korekty zeznania możliwe jest tylko z podpisem kwalifikowanym.
Trwają prace nad usprawnieniem całej tej procedury, ale i tak, jak na coś "państwowego", działa ona całkiem nieźle, jest intuicyjna i estetyczna.
Polecam ten sposób rozliczenia się z fiskusem:)