Impresje

czwartek, 24 września 2009

NEUROMANCER

TYTUŁ: Neuromancer
AUTOR: William Gibson
PIERWSZE WYDANIE: 1984

WYDAWNICTWO: Zysk i S-ka
ROK: 1996
STRON: 254

OCENA: 4/5

Nie lubię science fiction, ani w filmach, ani tym bardziej w książkach. Toteż staram się omijać te pozycje szerokim łukiem. Nie zawsze mi się udaje, no i właściwie to bardzo dobrze, bo "Łowca androidów" albo "Matrix" (widziałam tylko pierwszą część) były całkiem interesujące. Głównie ze względu na warstwę wizualną.
Warstwy tej nie ma w książkach sf, w zamian za to zawierają one mnóstwo pojęć, których laik taki jak ja nie rozumie.

"Neuromancer" trafił w moje ręce raczej przypadkowo. Krążyłam między bibliotecznymi półkami w poszukiwaniu czegoś ciekawego do poczytania, tytuł z czymś mi się kojarzył, więc wypożyczyłam tę książkę. Dopiero w domu zauważyłam dopisek, zamieszczony na okładce pod tytułem i nazwiskiem autora: "Kultowa powieść cyberpunkowa". Co prawda bardziej orientowałam się, czym jest steampunk, naturalnie tylko ze słyszenia. Książka jest stosunkowo cienka, więc pomyślałam sobie, że spróbuję.

środa, 23 września 2009

KSIĘGA CMENTARNA

TYTUŁ: Księga cmentarna
AUTOR: Neil Gaiman
PIERWSZE WYDANIE: 2008

WYDAWNICTWO: Mag
ROK WYDANIA: 2008
STRON: 288

OCENA: 3/5

Książka rozpoczyna się krwawo. Od zamordowania kobiety, mężczyzny i ich córeczki przez tajemniczego Jacka. Właściwie miał zlikwidować całą rodzinę, ale mniej więcej półtoraroczny chłopiec gdzieś zniknął. Dziecko obudził odgłos upadającego ciała, wyszło z łóżeczka, potem z domu i powędrowało na pobliski stary cmentarz. Za nim podążyła jego zmarła już rodzina, aby poprosić tamtejsze duchy o zaopiekowanie się chłopcem. Pomoc była konieczna, bo Jack już przedostawał się przez ogrodzenie. Udało się go jednak zmylić.

wtorek, 22 września 2009

Kanony

W odpowiedni na komentarz Ramzela do poprzedniego postu:

Ja uważam, że istnieją pewne lektury, które każdy czytelnik powinien znać. Powstało mnóstwo kanonów, ich pomysłodawcy posługiwali się bardzo różnymi kryteriami, jedne spisy udały się bardziej, inne mniej. Są jednak pozycje, które stanowią część wspólną wszystkich tych zbiorów. W żadnym przecież nie zabraknie "Hamleta" czy "Niebezpiecznych związków".

Moim zdaniem, "książka, którą wypada znać", powinna spełniać co najmniej jeden z warunków:
1. mieć dużą wartość literacką (szeroko rozumianą);
2. jej bohaterowie lub wydarzenia w niej opisane często są źródłem odniesień dla innych twórców, a wówczas dobrze jest znać owo źródło;
3. wyjątkowo oryginalny pomysł na fabułę albo jedyne w swoim rodzaju postaci;
4. książki, które zapoczątkowały jakiś gatunek literacki albo są arcydziełem w ramach jakiegoś gatunku.

Tyle czynników przychodzi mi akurat teraz do głowy.

piątek, 18 września 2009

WIELKI GATSBY

TYTUŁ: Wielki Gatsby
AUTOR: F. Scott Fitzgerald
PIERWSZE WYDANIE: 1925

WYDAWNICTWO: Książka i Wiedza
ROK: 1982
STRON: 238

OCENA: 3+/5

Trudno mi jest jednoznacznie ocenić tę książkę. Z jednej strony autor stworzył w tej powieści dwoje ciekawych bohaterów, a z drugiej - nie powiedział właściwie niczego nowego. Przynajmniej z punktu widzenia współczesnego czytelnika. Można ją jeszcze traktować jak wspomnienie po pewnej epoce - początku lat 20tych XX w. w Nowym Jorku. Skończyła się I wojna światowa, a zaczęła prohibicja. Rozkwitał przemysł, miała miejsce kolejna fala imigracji zarobkowej, powstały zalążki zorganizowanej przestępczości.

wtorek, 15 września 2009

PIERWSZE PRAWO MAGII

TYTUŁ: Pierwsze prawo magii
AUTOR: Terry Goodkind
PIERWSZE WYDANIE: 1994

WYDAWNICTWO: Rebis
ROK: 1999
STRON: 696
SERIA: Miecz prawdy (I tom)

OCENA: 3/5

Lektura z czasów młodości, którą postanowiłam sobie przypomnieć pod wpływem serialu "Miecz prawdy" emitowanego w piątkowe wieczory w tvp1 (do tej pory pokazano 2 odcinki). Od razu może powiem, że z punktu widzenia osoby znającej powieść jej ekranizacja wypada średnio. O ile aktorzy są nieźle dobrani (podoba mi się zwłaszcza Zedd), to scenariusz jest kiepski, wszystko niesamowicie upraszcza, choć fabuła i tak nie jest przecież skomplikowana.

sobota, 12 września 2009

CZEGO BOJĄ SIĘ ANIOŁY

TYTUŁ: Czego boją się anioły
AUTORKA: C.S. Harris
PIERWSZE WYDANIE: 2005

WYDAWNICTWO: Red Horse
ROK: 2007
STRON: 442

OCENA: 2/5

Książka nieco mnie rozczarowała. Po pierwsze, zwiodła mnie jej pozorna objętość. Pomyślałam sobie: ponad 400 stron, wystarczy na kilka dni. Wrażenie takie udało się uzyskać dzięki sporej czcionce, interlinii i marginesom. W sumie przeczytanie całości zajęło mi tylko kilka godzin. Z drugiej strony książka jest całkiem ładnie wydana.

Po drugie, fabuła istotnie jest wciągająca, ale czegoś mi tu zabrakło.

czwartek, 10 września 2009

MIASTECZKO SALEM

TYTUŁ: Miasteczko Salem
AUTOR: Stephen King
PIERWSZE WYDANIE: 1975

WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka

ROK: 2008

STRON: 528


OCENA: 4/5


Chociaż nie jestem wielbicielką horrorów (w żadnej formie), to, jak chyba każdy, lubię się czasami jednak trochę pobać. Co prawda bardzo rzadko. Zresztą chodzi mi wtedy bardziej o nastrój niż fizyczne doznania - tzn. czytam odpowiedniego rodzaju książkę, zamiast samej iść o północy na cmentarz.

Mamy rok 1975. Ben Mears, pisarz, którego powieści spotykają się ostatnio z mniejszym uznaniem i który wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią żony, przyjeżdża do Jerusalem, małej mieściny w stanie Maine. Spędził tu kiedyś 4 szczęśliwe lata i traktuje tę podróż jako swego rodzaju terapię.

ŻONA PANA MILTONA

TYTUŁ: Żona pana Miltona
AUTOR: Robert Graves

PIERWSZE WYDANIE: 1944

WYDAWNICTWO: Państwowy Instytut Wydawniczy

ROK: 2005

STRON: 470


OCENA: 2/5


"Ja, Klaudiusz" oraz "Klaudiusz i Messalina" bardzo mi się podobały, sięgnęłam więc kolejną pozycję tego autora. Robert Graves również w tej książce opisuje losy prawdziwych osób, ale już w przedmowie zastrzega, że napisał powieść, a nie biografię. Te osoby to przede wszystkim Marie Powell, która w 16tym roku życia poślubiła sporo starszego od niej Johna Miltona, znanego mi (i chyba większości) przede wszystkim jako autor "Raju utraconego".