Być może gdybym czytała biografię Słonimskiego kilka lat temu, skupiłabym się na innych aspektach jego życiorysu. Teraz dostrzegam tu przede wszystkim historię człowieka, który świadomie zdecydował się na stosunkowo drobny - w swoim mniemaniu - kompromis, szybko został zmuszony do znacznie większych ustępstw (a właściwie świństw), ale opamiętał się wreszcie i ostatecznie odważył głośno opowiedzieć po właściwej stronie.
czwartek, 23 czerwca 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)