Źródło: wspomnienia Huberta Vautrina, fragment z
pierwszego tomu "Polski stanisławowskiej w oczach cudzoziemców",
opracowanie i wstęp - Wacław Zawadzki, PIW 1963, str. 707-713.
"Ziemia", Ferdynand Ruszczyc, 1898 |
W takim to stanie znajduje się Polska, gdzie zaledwie doszukać się można śladów człowieka. Podróżny, który wziąłby zboże za dziko rosnącą roślinę, mógłby przebyć dziesięć mil nie przypuszczając nawet istnienia mieszkańców. Polacy sami czasem przyznają, że brak im rąk do pracy. Na pytanie, dlaczego to lub owo bagno nie zostało osuszone, odpowiadają, że brak im siły roboczej. Zapytajcie, dlaczego olbrzymie przestrzenie pokrywają ugory, a odpowiedzą wam, że mało w tym kraju rolników. Gdy zapytacie, dlaczego tak dużo spotyka się dzikich zwierząt, które nie ośmieliłyby się pokazać gdzie indziej, otrzymacie odpowiedź, że ludność nie jest tu dość liczna, by je wypłoszyć albo wytępić.