Impresje

czwartek, 12 czerwca 2014

Sto dziewięćdziesiąt lat temu w Tarczku

Internet to naprawdę przebiegły złodziej czasu. Tagowałam sobie właśnie zdjęcia na flickrze i chciałam jeszcze sprawdzić w sieci, jak nazywał się ksiądz widoczny na fotografii dokumentującej komunię mojej mamy, kiedy zupełnym przypadkiem trafiłam na stronę, gdzie zamieszczono zdjęcia ksiąg metrykalnych parafii, z których pochodzi moja rodzina. I wsiąkłam. Przez chwilę naiwnie zakładałam nawet, że na tej podstawie uda mi się odtworzyć drzewo genealogiczne moich przodków, szybko jednak zdałam sobie sprawę, że pochłonęłoby to mnóstwo mojego czasu, a poza tym byłoby niemożliwe bez dostępu do wielu innych dokumentów i bez zdobycia wiedzy z kilku innych dziedzin.

Nigdy nie uważałam pochodzenia za coś, czym można się pochwalić, albo czego trzeba się wstydzić. To, kim jesteśmy, zależy przede wszystkim od nas. I nie myślę tak dlatego, że wywodzę się z rodziny robotniczo-chłopskiej, a wśród moich przodków zupełnie brak wybitnych osobistości:).

Już nawet pobieżne przeglądanie wspomnianych dokumentów jest zajęciem niezwykle żmudnym, przede wszystkim ze względu na okropną składnię i obfitujący w zawijasy styl ówczesnej kaligrafii. Do tego dochodzi nieco inna niż dziś pisownia oraz interpunkcja, która wręcz utrudnia zrozumienie tekstu. Nie wiem, kto powadził te księgi - księża czy jacyś kanceliści - w każdym razie mieli oni niekiedy problemy z ortografią. Problem stanowi też zapis nazw miejscowości (niekiedy w jednym roczniku bywają one zapisane na kilka sposobów) i nazwisk - odmieniano je chyba wtedy również przez stan cywilny, i tak panna Gwardyś jest określana jako panna Gwardysiówka albo Gwardysiowka, panna Zacharska występuje jako Zacharszczonka itd.

Mnie jest łatwiej, bo pochodzę z tych stron, więc kojarzę pojawiające się w księgach nazwiska i nawet niektóre ich odmiany. Przy okazji upewniłam się, że większość mieszkańców moich rodzinnych Starachowic wywodzi się właśnie z okolicznych wsi - nazwiska z ksiąg metrykalnych z Tarczku i Świętomarzy pojawiały się choćby wśród osób z mojej klasy. Przypuszczam, że gdzie indziej jest podobnie i że nie tak bardzo odlegli przodkowie wielu tzw. rodowitych warszawiaków czy krakowianek plewili ziemniaki i młócili zboże poza granicami administracyjnymi tych miast:).





Dziś wkleję tu moją własną, a więc bardzo niedoskonałą transkrypcję fragmentu "Akt Małżeństwa y Zapowiedzi Gminy Tarczka na Rok 1824ty spisanych". Informacje dotyczące kolejnych par sporządzone zostały według tego samego schematu, poniższy zapis różni się jednak od większości pozostałych tym, że dotyczy pary "starozakonnej". Poza tym świadkowie własnoręcznie podpisują akt ślubu (po hebrajsku), podczas gdy świadkowie na uroczystościach katolików są zazwyczaj niepiśmienni.
O ile dobrze rozumiem, nie ma tu mowy o ceremonii religijnej, po prostu ksiądz udziela ślubu "w Imieniu Prawa", bo "sprawuje obowiązki Urzędnika Stanu Cywilnego".

Dla ułatwienia podzieliłam tekst na akapity, oryginał wygląda tak (zaczyna się na dole strony po prawej). Gdyby ktoś zauważył jakieś błędy, to proszę o kontakt.



16. Śniadka y Bodzętyn. Roku Tysiącznego Osiemsetnego Dwudziestego czwartego Dnia czternastego miesiąca Listopada, w niedziele My Pleban Parafij Tarczkowskiey sprawujący obowiązki Urzędnika Stanu Cywilnego Gminy Tarczkowskiey Powiatu Szydłowieckiego Obwodu Opoczyńskiego w Woiewództwie Sandomierskim,

udawszy się przez Drzwi Główne weiścia do Domu Gminnego donieśliśmy y ogłosiliśmy po pierwszy raz, iż nastąpiło przyrzeczenie Małżeństwa między

Starozakonnym Szmulem Judkowiczem Młodzianem dwadzieścia cztery lat maiącym, Handlarstwem się trudniącym w Mieście Bodzętynie zamieszkałym,
z Judki Moszkowicza iuż nieżyjącego y Frandli z Moszków spłodzonym Synem z jednei,

a Panną Cyrlą maiącą lat także dwadzieścia cztery spłodzoną z Faywla Leybusiowicza y Matki z Mortkowiczów iuż nie żyjących z Drugiey strony.

Która to Zapowiedź po przeczytaniu oney głośno y wyraźnie przybitą została na Drzwiach Domu Gminnego. Czego Akt spisaliśmy - X W. Kuliński V Tarcz Urzę Sta Cywil


17. Powtórna Zapowiedź Starozakonnego Szmula Judkowicza z Panną Cyrlą Faywlowiczową ogłoszoną została powyższym sposobem jak pierwsza pod Liczbą Aktu Szesnastą na Dniu dwudziestym pierwszym Miesiąca Listopada Tysiąc Osiemset Dwudziestego czwartego roku o godzinie dwunastey w południe - X W. Kuliński V Tarcz Urzę Sta Cywil


18. Roku Tysiąc Osiemset Dwudziestego czwartego Dnia dwudziestego dziewiątego Miesiąca Listopada, Przed Nami Plebanem Tarczkowskim sprawującym obowiązki Urzędnika Stanu Cywilnego Gminy Tarczkowskiej Powiatu Szydłowieckiego Obwodu Opoczyńskiego w Woiewództwie Sandomierskim Stawili się

Starozakonny Szmul Judkowicz Młodzian maiący podług złożonego Aktu Znania z Urzędu Municypalnego Miasta Narodowego Bodzętyna z dnia dwudziestego dziewiątego Miesiąca Stycznia Tysiącznego Osiemsetnego dwudziestego czwartego roku do No 109 a przez Sąd Pokoiu Powiatu Szydłowieckiego pod dniem dziewiątym Miesiąca Lutego roku bieżącego potwierdzonego lat dwadzieścia cztery

z drobnego zarobku Kramarszczyzny utrzymującego się w Mieście Bodzętynie zamieszkały,

w asystencji Matki swoiey Starozakonnej Malki z Mordkowiczów, gdyż oyciec iuż nieżyie,


Tudzież Starozakonna Panna Cyrla Faywlowiczowna dwodząca złożonym przed Nami Aktem Znania w Urzędzie Woyta Gminy Bodzętyńskiej z Dnia Szesnastego Miesiąca Września roku bieżącego do No 109 zdziałanym, a przez Sąd Pokoiu Powiatu Szydłowieckiego z dnia dwudziestego pierwszego Miesiąca Października roku bieżącego do No 333 zatwierdzonego iż ma lat dwadzieścia,

która zostaie przy Matce,

w asystencji teyże Matki z Berkow Goldberkowey w Wsi Tarczku zamieszkałey, gdyż oyciec od lat osiemnastu odumarł,


Strony stawaiące żądaią abyśmy do ułożonego między niemi obchodu Małżeństwa przystąpili, Którego Zapowiedzi uczynionę były, przededrzwiami Naszego Domu Gminnego, to jest pierwsza dnia czternastego, a druga dwudziestego pierwszego Miesiąca Listopada roku bieżącego, o godzinie dwunastey w południe,

Gdy o żadnym tamowaniu rzeczonego Małżeństwa uwiadomieni nie zostaliśmy, a Matki tychże i pokrewni ninieyszym na obchód Małżeństwa zezwalaią, przychylaiąc się do żądania Stron po przeczytaniu wszystkim wyżey wspomnianych Papierów, y Działu 6o Kodeksu Praw o Małżeństwie, zapytaliśmy się przyszłego Małżonka, y przyszłey Małżonki, czyli chcą połączyć się z sobą związkiem Małżeńskim,?

Na co gdy każde z nich oddzielnie odpowiedziało, iż taka ich iest wola, Ogłaszamy w Imieniu Prawa, iż Starozakonny Szmul Judkowicz Młodzian, y Panna Starozakonna, Cyrla Faywlowiczowa, są połączeni z sobą węzłem Małżeństwa,

czego spisaliśmy Akt w przytomności Starozakonnych Chaima Dawidowicza lat mającego piędziesiąt pięć, Stryia Młodey y Dawida Borkowicza liczącego lat czterdzieści osiem, w Wsi Śniadce zamieszkałych, z wyrobku się utrzymuiących, niemniey Jozka Dawidowicza maiącego lat trzydzieści, y Zelmana Dawidowicza lat dwadzieścia cztery maiącego w Wsi Tarczku osiadłych handlem się trudniących,

Akt niniejszy został stawaiącym przeczytanym y tak przez Nas, jako też przez Świadków po hebrayjsku podpisany został,
X W. Kuliński V Tarcz Urzę Sta Cywil
znaczy Dawid Chaimowicz
            Dawid Berkowicz
            Jozek Dawidowicz
            Zelma Dawidowicz

4 komentarze:

  1. Z przyjemnością zajrzałam na stronę, te zawijasy i ogonki są śliczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszy rzut oka - być może, ale bardzo utrudniają zrozumienie tekstu.

      Usuń
  2. No patrz, pouczyłam się trochę kaligrafii i już dziś mi to łatwiej odczytać.

    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa". Z drugiej strony lubię meandrujące dyskusje, więc komentarze nie na temat również są tu mile widziane;).

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.