Impresje

środa, 13 października 2010

Ankieta: Czym jest obciach?

(GŁOSOWANIE ZAKOŃCZONE)

W ostatnim numerze Tygodnika Powszechnego sporo miejsca poświęcono obciachowi (czytałam tylko artykuły już dostępne w sieci). Oczywiście obciach to pojęcie bardzo względne. Postanowiłam zaprezentować swoje zdanie na ten temat, a przy okazji "zbadać" preferencje osób, które czasami odwiedzają mój blog. Ja wszędzie zaznaczyłabym "Tak";).

Ankieta zawiera dwadzieścia sześć punktów, po cztery na stronie. Aby przejść do kolejnych, należy kliknąć przycisk "Continue".



Wyniki poprzedniej ankiety, w której pytałam o "idealną recenzję", znaleźć można TUTAJ.

6 komentarzy:

  1. Hm...
    A pytania układałaś sama?
    Bo wiesz, ja rozumiem, że to Twój blog, teren prywatny i tak dalej, ale skoro pozwalasz komentować to, co tu piszesz, to ja mam pytanie - na jakiej podstawie określa się jakąś rzecz czy zjawisko obciachowym? Rozumiem, że chodzi o wstyd? Wstyd puszczać głośną muzykę w samochodzie podczas jazdy, wstyd nosić tipsy (a które okoliczności pozwalają na ich noszenie? - to też może być pole do dyskusji), wstyd nie czytać książek (a harlequiny? - też książki), wstyd grać w coś tam - a w co nie wstyd?
    Ja wypowiedziałam się w tej ankiecie, chociaż jakaś ona taka jest mało tolerancyjna, jak dla mnie:)
    Ale potraktowałam ją jak zabawę i teraz się zastanawiam, jak bardzo obciachowo żyję:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że sama układałam te pytania i kierowałam się przy tym własnymi przekonaniami, czy może bardziej - odczuciami. Zaznaczyłam zresztą, że obciach to coś bardzo względnego. To, co mnie się wydaje śmieszne czy głupie, ktoś inny może uznać za mądre albo normalne. Liczę się z tym:) Nie twierdzę przecież, że moje przekonania są jedynie słuszne. Zrobiłam tę ankietę, żeby poznać zdanie innych osób. Dobrze, że potraktowałaś ją jak zabawę, bo tym właśnie miała być:).

    Uważam się za osobę tolerancyjną, choć może toleruję zupełnie inne rzeczy niż inni;)

    Niektóre pytania chciałam skomentować dopiero przy okazji prezentacji wyników, bo siłą rzeczy w ankiecie się to nie zmieściło, jeśli jednak chodzi o wspomniane przez Ciebie tipsy... Generalnie uważam je za straszny kicz, zwłaszcza te kilkucentymetrowe, kolorowe pazury, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Ale np. kobieta, która z jakiegoś powodu (zdrowie, uroda, praca) ma brzydkie albo zniszczone paznokcie, może, moim zdaniem, zrobić sobie dyskretne, ładne tipsy z okazji ślubu czy innej tego typu uroczystości.
    Od każdej reguły są wyjątki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście nie uważam, żeby farma na facebooku była czymś obciachowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś mi się wydaje, że ja tu wychodzę na jakąś faszystkę, która krytykuje gust i sposób bycia choćby w najmniejszym stopniu różniący się od moich. Odkąd wrzuciłam tu tę ankietę, słyszę to przynajmniej kilka razy dziennie:)

    Moja przygoda z facebookiem była krótka, ale zostało mi tam konto, do którego zaglądam raz na pół roku. I dowiaduję się, że:
    N.N. found a Lonely Bull on their farm. Oh no!
    Albo:
    N.N. found a lost pig with your name on her collar in FarmVille!

    Moim zdaniem to jest głupie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie chciałem, być uznała, że zarzucam Ci faszyzm. Z większością pozycji w ankiecie się zgadzam.
    Tylko wiesz, FV to jedyna aplikacja, jaka mi się na fb podoba. Usunąłem ją ze strony głównej, żeby nie było śmieci. Pożeracz czasu, gdy nie mam nic ciekawego do roboty ;]
    Pozwól, że będę wpadał co jakiś czas do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie Ciebie akurat miałam na myśli, te zarzuty są mi czynione w tzw. realu:) Ale co mi tam:)

    Do facebooka zniechęciłam się ostatecznie, kiedy próbowałam się zorientować w bardzo skomplikowanych ustawieniach prywatności. Może coś się pod tym względem od tamtego czasu zmieniło, nie wiem.

    Każdy ma takie pożeracze czasu:) Kiedy jestem zmęczona, zdołowana albo nie w humorze, sięgam po jedną z ulubionych książek (choć czytałam każdą z nich już kilkanaście razy) albo np. oglądam po raz któryś "IT Crowd" albo "Dumę i uprzedzenie" (z 1995).

    Nie, nie pozwolę Ci tu wpadać!:) Ani mi się waż!;)

    OdpowiedzUsuń

"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa". Z drugiej strony lubię meandrujące dyskusje, więc komentarze nie na temat również są tu mile widziane;).

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.