Impresje

sobota, 25 sierpnia 2018

PODPALACZ

Tytuł: Podpalacz
Pierwsze wydanie: 2012
Autor: Wojciech Chmielarz

Wydawnictwo: Czarne 2012
Seria: Ze strachem, Cykl: Jakub Mortka (tom 1)
ISBN: 978-83-7536-469-9
Stron: 358


WRESZCIE nieco się ochłodziło, więc jestem w stanie wykrzesać z siebie krótki tekst. Mogłoby się wydawać, że ostatnio czytam same kryminały, ale tak nie jest, po prostu wybrałam książkę, o której napisać będzie najłatwiej. Na ambitniejszy wpis zdobędę się chyba dopiero wraz z nadejściem jesiennych przymrozków...
Więc znowu kryminał, tym razem nie retro, choć z drugiej strony dzisiejsza Polska - pod bardzo wieloma względami - jest już zupełnie innym krajem niż prawie 9 lat temu.
O czasie akcji wnioskuję na podstawie informacji o tym, że główny bohater wraz z synami w połowie stycznia oglądał w kinie "Avatar". Początkowo sądziłam jednak, że chodzi o okres znacznie wcześniejszy, bo w powieści wspomniano, że płaca minimalna wynosi 1200 zł brutto. Coś mi się nie zgadzało, ale sprawdziłam i rzeczywiście, choć dziś wydaje się to zupełnie abstrakcyjne, w 2009 roku wynagrodzenie minimalne naprawdę było na poziomie 1276 zł brutto. Taka dygresja na początek, bo znajomość realiów w przypadku tego rodzaju literatury jest dla mnie szczególnie ważna.

"Podpalacz" to taki tradycyjny, solidny, wciągający kryminał. Głównym bohaterem jest warszawski komisarz Jakub Mortka, który próbuje znaleźć sprawcę serii podpaleń, a potem również morderstw i jednocześnie zmaga się - bo jakżeby nie - z problemami rodzinnymi, finansowymi, mieszkaniowymi itd. Nie wiem, czy taka jest obecnie specyfika tego zawodu, czy może autorzy starają się w ten sposób urozmaicić nieco swoje postaci i fabułę, w każdym razie nie kojarzę w tej chwili książki czy serialu, w którym policjant albo policjantka mieliby jakoś szczególnie udane życie prywatne. Zresztą zrobienie kariery również wydaje się sprawą niełatwą - wynagrodzenia w policji są niskie, wymagania przełożonych i oczekiwania opinii publicznej ogromne, współpraca z innymi służbami (np. strażą pożarną czy prokuraturą) pozostawia często dużo do życzenia, sprzęt jest przestarzały. W tych warunkach kluczowe znaczenie mają osobiste cechy prowadzącego śledztwo: fachowość, determinacja i intuicja. 

Jakub Mortka ma to wszystko i dlatego będzie całkiem wdzięcznym bohaterem całej serii (liczącej obecnie pięć części). Już w "Podpalaczu" autor zasugerował, jak sądzę, kilka wątków, które pewnie będą jeszcze rozwijane: wredność byłej żony komisarza z tomu na tom będzie tylko wzrastać, problemy sprawią mu też zapewne dorastający synowie; postępowania Kochana będzie musiało wyjść na jaw; być może będziemy śledzić rozwój zawodowy sierżanta Skalskiego i ponownie doceniać fachowość doktor Trymek. Nie wątpię również, że w kolejnych częściach pojawi się jeszcze psycholog Anna Brodka, bo powieściowe śledztwa bez profilera obyć się ostatnio nie mogą.

***
A poza tym uważam, że osoby odpowiedzialne za demolowanie polskiego systemu prawnego, politycznego, finansowego i społecznego powinny trafić co najmniej przed Trybunał Stanu.


2 komentarze:

  1. Policjanci nie mogą mieć zbyt udanego życia prywatnego, bo inaczej zamiast rozwiązywać zagadki po godzinach, spieszyliby się do domu.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jakiś ambitniejszy autor lub autorka spróbuje uniknąć tego schematu, bo to już się robi nudne.

      Usuń

"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa". Z drugiej strony lubię meandrujące dyskusje, więc komentarze nie na temat również są tu mile widziane;).

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.