Tytuł: Letni deszcz. Kielich
Cykl: Saga o zbóju Twardokęsku, tom 3
Autorka: Anna Brzezińska
Pierwsze wydanie: 2004
Wydawnictwo: Runa
ISBN: 83-89595-04-4
Stron: 591
Ocena: 4/5
Tytuł: Letni deszcz. Sztylet
Cykl: Saga o zbóju Twardokęsku, tom 4
Pierwsze wydanie: 2009
ISBN: 978-83-89595-57-7
Stron: 598
Ocena: 5-/5
Wreszcie! Wreszcie w ubiegłym tygodniu dostałam maila z biblioteki z informacją, że mogę odebrać trzeci tom cyklu Anny Brzezińskiej. Czwarty miałam już wypożyczony, więc mogłam doczytać sagę do końca, dowiedzieć się, jak potoczyły się losy bohaterów wykreowanych w dwóch pierwszych częściach.
Nie będę, wyjątkowo, streszczać czy zarysowywać fabuły - "Letni deszcz" zawiera kontynuację poprzednich wątków, domknięcie opowieści. Ma te same zalety co "Plewy na wietrze" i "Żmijowa harfa": interesujących i zróżnicowanych bohaterów, ciekawą i oryginalną fabułę, bardzo obrazowe opisy, świetna strona językowa, epicki rozmach... jak widać - jestem pod wrażeniem. Ma też drobne wady, właściwie maleńkie ryski - niepotrzebne niekiedy (moim zdaniem) opisy i trochę za dużo pobocznych wątków, które nie mają znaczenia dla całej historii - ubarwiają ją, ale czytelnik traci często z oczu główne nici fabuły. Trzeci tom wydał mi się też miejscami nieco chaotyczny, natomiast w czwartym wspomnianych wadek (jeśli nawet nie ma takiego słowa, to powinno być) prawie nie ma, więc oceniłam go najwyżej. Akcja toczy się w nim znacznie szybciej, bohaterowie trochę mniej mówią, a więcej robią, poszczególne wątki silniej się ze sobą splatają, wszystko konsekwentnie zmierza do wielkiego finału. No i wreszcie przestali mi się mylić ci bogowie i krainy, w których ich czczono. Myślę, że mapka i jakiś mały indeks ułatwiłyby zrozumienie tych powiązań i powinny się one znaleźć w następnych wydaniach.
Rzadko sięgam po polskie powieści fantasy. Właściwie to czytałam tylko Sapkowskiego, dwie powieści Ewy Białołęckiej ("Tkacz iluzji" oraz "Wiedźma.com.pl"), "Achaję" Ziemiańskiego i "Kuzynki" Pilipiuka, więc o prozie Brzezińskiej piszę trochę z pozycji laika, nie wiem, jak wypada na tle innych polskich autorów. Poza tym zupełnie się nie orientuję, które z elementów "scenograficznych" (np. różne morskie stworzenia) Brzezińska wymyśliła sama, a które zaczerpnęła, być może, z różnych mitologii. W każdym razie mnie - laikowi - jej pomysły wydają się bardzo oryginalne.
Kiedy czytałam (rzadko, ale jednak zdarzało się) różne sprawozdania z konwentów (tak to się chyba nazywa) twórców i miłośników fantasy, podśmiewałam się trochę z niektórych punktów programu, w których uczestnicy poznawali bardzo szczegółowe szczegóły, dajmy na to, uzbrojenia jakiejś formacji wojskowej w jakimś tam wieku (to tylko taki przykład). Myślałam sobie: ło matko, kogo to w ogóle może obchodzić? Teraz wiem, że takie detale, umiejętnie wplecione w opisy i fabułę, przykuwają uwagę czytelnika i działają na jego wyobraźnię. Annie Brzezińskiej świetnie się to udało, w końcu jest mediewistką.
Podobało mi się również zróżnicowanie bohaterów (od zbójców i piratów po książęta, siostrę bogów i samych bogów) oraz bardzo dobra konstrukcja postaci - tzn. każda z nich ma własną osobowość i w zgodzie z nią postępuje. Moją ulubienicą została wiedźma - nie wiem, dlaczego, ale wyobrażam sobie, że jeśli chodzi o aparycję, to jest podobna do samej autorki, którą widziałam, oczywiście, tylko na zdjęciach;).
Czas na podsumowanie: polecam wszystkim "Sagę o zbóju Twardokęsku". To nie tylko bardzo dobre fantasy, to bardzo dobre powieści. Zamierzam przeczytać również inne utwory Anny Brzezińskiej. Te wszystkie Zajdle były na pewno zasłużone.
Kurczę fajnie się zapowada, ale w mojej bibliotece niestety nie ma
OdpowiedzUsuńBa! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej sadze, a o polskiej fantastyce myślałam, że wiem sporo ;)
OdpowiedzUsuńViconio, warto poszukać, może u znajomych albo w innych bibliotekach. Czytałam ten cykl z dużą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńJabłuszko, no własnie;).
Judyto, pominęłaś dobre książki:). Zresztą musiałaś słyszeć o autorce - jest m.in. współwłaścicielką wydawnictwa Runa i ma na swoim koncie m.in. trzy Zajdle..
Już właśnie kombinuję gdzie tego poszukać :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
OdpowiedzUsuń