Impresje

czwartek, 30 listopada 2017

KORONA ŚNIEGU I KRWI

Tytuł: Korona śniegu i krwi
Pierwsze wydanie: 2012
Autorka: Elżbieta Cherezińska

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Seria: Odrodzone królestwo (tom I)
ISBN: 978-83-7785-060-2


Dzięki akcji Czytaj PL sięgnęłam po dwie książki: "Księżniczkę z lodu" Camilli Läckberg i "Koronę śniegu i krwi" Elżbiety Cherezińskiej (może jeszcze doczytam "Sekretne życie drzew). Na tę drugą pozycję zdecydowałam się tylko dlatego, że jednocześnie czytam "Zanim Polska została Polską" Przemysława Urbańczyka i ciekawa byłam, jak w XIII wieku poradzą sobie potomkowie bardzo enigmatycznych Piastów z przełomu X i XI stulecia. Teoretycznie powinnam to wiedzieć z lekcji historii, ale cóż - nie był to mój ulubiony przedmiot:).

Dzieje tej dynastii to świetny materiał na powieść historyczną albo serial (zresztą TVP właśnie coś tworzy na ten temat), pełen intryg i zbrodni, na przeprowadzanie których Piastowie - zdaje się - zużywali całą swoją kreatywność i kiedy należało nadać imię nowemu męskiemu potomkowi, to do głowy przychodziło im już tylko kilka możliwości: Bolesław, Kazimierz, Henryk albo ewentualnie Władysław. Po lekturze powieści Cherezińskiej niektórzy ówcześni książęta zyskali w moich oczach pewną osobowość, zmniejszyło się więc ryzyko, że pomylę na przykład śląskich z wielkopolskimi. Kto wie, może dzięki temu odważę się wreszcie zajrzeć do "Tylko Beatrycze"? U Parnickiego znajdę na pewno to, czego w "Koronie śniegu i krwi" niestety w ogóle nie ma: świetny styl. Cherezińska pozostaje tylko sprawnym rzemieślnikiem - opowiada ciekawe historie, ale jej książki nie mają wielkiej wartości literackiej.

środa, 15 listopada 2017

Kobieta w literaturze XLVI

Źródło cytatu: "Dziennik 1954" Leopolda Tyrmanda, Wydawnictwo MG, str. 150-151

   O szóstej przyszła Bogna. Coś mi się wymyka, jakaś przewaga, będąca dotąd podstawą stosunku. Świadomie czy nie, Bogna wymanipulowała nową współzależność, w której mój nienaruszalny dotąd autorytet i niczym nie skrępowana wszechwładza są coraz usilniej regulowane przez okoliczności. Jest to dziwny stan, w którym nastroje zmieniają się jak w kalejdoskopie, Bogny głupota i niezręczność, brak taktu, złośliwość stają się jakby wykalkulowaną intencją, starannie opracowanym  zamierzeniem mającym na celu wmanewrowanie mnie w coś, czego wcale nie chcę.