Tytuł: Nowa Polska. Przewodnik dla Polaków
Autorzy: Rafał Madajczak, Mikołaj Wurdulak
Rysunki: Andrzej Milewski (Andrzej Rysuje)
Wydawnictwo: Agora
ISBN:978-83-268-2364-0
Stron: 141
Niech Was nie zmyli okładka: niniejszy przewodnik nie jest
kolejnym pseudopatriotycznym peanem ku czci V RP. Logo ASZdziennika mówi
wszystko, przynajmniej tym, którzy kojarzą „najlepsze zmyślone newsy w kraju”. Czy rzeczywiście są najlepsze – nie wiem, ale
nie raz i nie dwa spadłam i padłam buszując po tym serwisie. Jest prawdą
powszechnie znaną, że rzadko kupuję i czytam nowości, ale tę pozycję po prostu
musiałam mieć. Nie mogłam się oprzeć, zwłaszcza że Beata z Kępy „nie
wydrukowałaby tej książki”, a Andrzej z Krakowa dzięki niej nareszcie wie, o co
chodzi w jego pracy. (Polecam też lekturę blurbów wymyślonych przez czytelników).
Jakość wydania papierowego nie jest może najlepsza, łagodnie mówiąc, ale przecież nie to
jest najważniejsze (można zresztą kupić ebook). Nie wiem, czy za pomocą tej książki autorzy chcieli wyrazić
swój sprzeciw w stosunku do tego, co wyprawiają wybrańcy pewnej nieznacznej części Narodu,
czy może tylko we właściwy sobie sposób komentują rzeczywistość, która od kilku
miesięcy nas otacza; w każdym razie ich przewodnik to świetna odtrutka na
wylewającą się z mediów publicznych i innych równie niepokornych propisowską propagandę, prezentowaną
teraz jako jedynie słuszna odmiana patriotyzmu i myśli państwowej.
Fałszywa wizja historii. To przez nią Polska nadal jest Chrystusem Narodów, ale nadal na etapie drogi krzyżowej, zamiast od stuleci siedzieć po prawicy Ojca i kiedyś to wszystko odziedziczyć. Fałszywa wizja historii na każdym kroku stara się zohydzić Polakom ich zwycięstwa, a co gorsza – zwycięskie porażki, akcentując tematy zastępcze w postaci ofiar cywilnych czy jakiejś abstrakcyjnej odpowiedzialności.
Przewodnik przeznaczony jest dla tych Polaków, którzy po 25
października zostali „zaskoczeni niespodziewanie darowaną wolnością” i nie
potrafią się w niej odnaleźć. Autorzy przedstawiają nie tylko kluczowe „fakty”,
„terminy”, „osoby”, atrakcje”, ale i praktyczny poradnik o zakładaniu w Polsce
rodziny i wychowywaniu dzieci czy informator o hejtowaniu wrogów w internecie
(chodzi oczywiście o wrogów Ojczyzny). Ubawiło mnie opisanie Mariusza
Kamińskiego jako „kota Schrödingera prawicy”, „który jest jednocześnie winny i
niewinny”, pośmiałam się z prezydenta, który „wstaje wcześnie, by nie być
zdradzonym o świcie” i mieszka w Pałacu, który ma najlepszą łączność z
Żoliborzem, „ale tylko w jedną stronę – linia telefoniczna pozwala tylko na
słuchanie”.
Autorzy wyręczyli prezesa Polski, który przecież i tak ma już cały kraj na głowie, i stworzyli projekt nowej konstytucji, w którym jeden z artykułów brzmi:
Art. 41. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.3. Naród nazywa się Jarosław Kaczyński.
Wydaje mi się, że obecny parlament nie będzie miał nic przeciwko, a prezydenta nikt nie zapyta o zdanie, bo i po co.
Autorzy ułożyli też ramówkę dla TVP, dzięki czemu Jacek Kurski może cały swój czas poświęcić na zwalnianie dziennikarzy niepokornych wobec nowego reżimu. Obiecująco brzmi zwłaszcza program Autozdrada: "dokument Joanny Lichockiej o tym, jak Platforma usiłowała usidlić Naród siecią autostrad". Wreszcie będzie warto płacić abonament!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa". Z drugiej strony lubię meandrujące dyskusje, więc komentarze nie na temat również są tu mile widziane;).
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.