Nie mam jakoś ostatnio szczęścia do tradycyjnej prozy. Dwa ostatnie wpisy na blogu dotyczyły felietonów. Obecnie podczytuję biografię Trumana Capote, dziś zaczęłam "Złotą gałąź" Frazera (nie wiem, czy uda mi się przez to przebrnąć), ale z beletrystyki czekają w odwodzie tylko (a może aż - to się dopiero okaże) opowiadania Tomasza Manna. Oczywiście mam na półkach dużo tytułów, które od dawna czekają na swoją kolej, ale wydaje mi się, że ta jeszcze nie nadeszła:). Najbardziej interesujące wydają mi się te książki, których nie mam pod ręką:). W każdym razie mam ochotę na lekturę jakiejś wielowątkowej, świetnie napisanej i wciągającej powieści. Ale nie kryminału. I żeby nie była szczególnie długa. Co by to mogło być?
Natomiast jeśli ktoś miałby ochotę na interesującą autobiografię, to polecam (bardzo!) "Autobiografie" Thomasa Bernharda, o których kiedyś tutaj pisałam, a które można teraz kupić za pół ceny w Weltbild.pl. Nie ma już opcji darmowej dostawy do księgarni Świata Książki, ale do końca lipca obiór w paczkomacie InPost kosztuje 1,99 zł. Czekałam na promocję na ten tytuł i się doczekałam:).
Obejrzałam też ostatnio dwa seriale, m.in. "Top of the Lake". Fabuła jak fabuła (trochę kryminał, trochę obyczajówka), ale fajny klimat. I piękne krajobrazy Nowej Zelandii.
Scenariusz to efekt współpracy Jane Campion (wiadomo) i Gerarda Lee (pierwsze słyszę), Campion wyreżyserowała też cztery odcinki, trzy - niejaki Garth Davis (nie znam). W rolach drugoplanowych Holly Hunter i Faramir (nie lubiłam tej postaci w filmie), czyli David Wenham. Najwięcej do zagrania miał chyba jednak Peter Mullan i poradził sobie znakomicie.
Szukasz czegoś wielowątkowego? Polecałabym Opętanie Byatt, Podróżnika Stulecia Neumana albo Lata V.Woolf. Znam to uczucie, stosy książek dookoła, a właściwie, to człowiek nie ma nic do czytania ;)
OdpowiedzUsuń"Podróżnik stulecia" zapowiada się - o ile można ufać opisom - nieźle. Się rozejrzę w bibliotece. Dzięki:).
Usuń