Źródło cytatu: "Staropolska miłość" Alojzego Sajkowskiego, Wydawnictwo Poznańskie 1981, str. 173
Jmp. starosta grabowiecki - donosi Sarnecki Radziwiłłowi w dniu 11 sierpnia 1695 - uwiózł z Lublina jejm. pannę Modrzejowską, podskarbiankę kor. nad., w ciężkim matkę eo casu zostawiwszy żalu. A to tak. Kiedy mu nie pomogły różne instancyje osobliwie Parlamentu tamecznego, bo i królewskie były concumvalencyje o tę Damę. Widząc, że matka Chomentowskiemu, wojewodzicowi bracławskiemu, onę już deklarowała, ad haec violentia media udał się. Panna naprzód miała do niego osobliwą inklinacyją podobno i z namowy jej konfidentek, które dobrze muneribus pan młody osypał, tak się dała namówić.O północy porwała się z łóżka, na ktorym matka z nią spała, która gdy poczuła, że wstaje, pyta się: dokąd wstajesz? Odpowiedziała: "Opus naturae". Zawołała na dziewczynę: "Idź za panną!" Dziewczyna ochotnie uczyniła, bo i ta pretio była namowiona. Wyszła z panną, ktora głowę sobie zawiązawszy chustką i płaszcz na się włożywszy, in albis boso poszła do karety. Tam w kontusz soboli obwiniona jechała przez miasto i słomiany rynek z assistentią świc. Tam już pan młody odwod trzymał we stu albo więcej koni. Za miastem dopiro wsiadł do karety i z nią jechał aż do Łęcznej. Tam transfigurativ w sobotę przeszłą pomienioną pannę, którym ślub dawał jm. ks. oficjał lubelski. Była pogoń za nim od jmp. wojewodzica bracławskiego, ale obaczywszy większe siły jmp. starosty, lubo i Trybunał mu przydał ludzi, obrocił się nazad [...] Bardzo Królestwo Imć apprehendowało to, że tak w młodym wieku panna, we 14 lat, odważyła się na to, tak wielkiego rodzica corka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa". Z drugiej strony lubię meandrujące dyskusje, więc komentarze nie na temat również są tu mile widziane;).
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.