Pozwolę sobie zacytować fragment tekstu Sławomira Mizerskiego z najnowszej "Polityki" [nr 20/2013 (2907)]. Jego artykuły określane są mianem "felietonów satyrycznych". Lubię ten typ humoru, ale tak się jakoś zwykle składa, że po lekturze nie jest mi do śmiechu (chyba że gorzkiego).
W artykule Edyty Gietki o chorobie Alzheimera znalazłam też frapującą informację o sposobie nie tyle powstrzymania, co pewnego spowolnienia tej strasznej przypadłości:
Zdaniem arcybiskupa Michalika, wśród Polaków zanika patriotyzm, miłość ojczyzny i „powoli umiera człowiek w człowieku”. Zanik człowieka w człowieku arcybiskup wiąże z „zanikiem poczucia godności Polaka”, co pokazuje, że Polak jest najbardziej skondensowaną i esencjonalną postacią człowieka, a człowiek o obniżonej zawartości Polaka to karykatura i człowieka, i Polaka. Specjaliści z Centrum Zdrowia Matki Polki i Ojca Polaka potwierdzają, że pacjentów z objawami niedoboru Polaka przybywa. Przyznają jednak, że bardziej niż zanik Polaka w człowieku niepokoi ich zjawisko narastania Polaka w Polaku.
– To skutek zanieczyszczenia środowiska toksycznymi politykami. U niektórych badanych wysokie stężenie Polaka w organizmie doprowadziło do spowolnienia procesów myślowych. Ludzie ci nie potrafią powiedzieć, kim są, poza tym, że są Polakami. W organizmach niektórych pacjentów zawartość Polaka przewyższyła już zawartość człowieka – ubolewa dyrektor Centrum.
Jakie są objawy?
– Bolesne nadęcia, ataki samouwielbienia na tle martyrologicznym, zafiksowanie na tragicznej przeszłości, przewlekłe uniesienie połączone z kontemplacją własnej wyjątkowości. Do tego okresowa pomroczność wywołana ciągłym unoszeniem się honorem, patos połączony z urojeniami, ponuractwo i zaburzenia percepcji sprawiające, że w innym człowieku nie widzi się człowieka, tylko Niemca, Ruska, Roma, a zwłaszcza Żyda.
***
W artykule Edyty Gietki o chorobie Alzheimera znalazłam też frapującą informację o sposobie nie tyle powstrzymania, co pewnego spowolnienia tej strasznej przypadłości:
Z badań zdrowych stulatków wynika też, że dobrą (z perspektywy neuronów) cechą osobowości jest wtrącanie się we wszystko, kłótnie z sąsiadem o politykę, plotkarska ciekawość, co u innych.Opłaca się być wrednym i irytującym. I gdzie jest sprawiedliwość na tym świecie?
Uwielbiam Mrożka i jego, zaryzykujmy, humor. Wyjątkowo ciekawy post.
OdpowiedzUsuńWiesz, raczej nie chodziło tu o Mrożka:).
UsuńROTFL
UsuńZdarza się każdemu:). Ja niedawno miałam napisane czarno na białym "ul. Armii Kraków", a i tak przeczytałam "Armii Krajowej" - ta druga (ulica) jest w Krakowie znacznie lepiej znana, a o pierwszej nawet nie słyszałam.
Usuń