Impresje

niedziela, 4 listopada 2018

Kobieta w literaturze LVIII

Źródło cytatu: "Służące do wszystkiego" Joanny Kuciel-Frydryszak, Marginesy 2018, str. 83-84

   Gdy przychodzą na służbę, zaczyna się ich cywilizowanie. W domu postępowym, o ile pani nie jest skąpa, dziewczyna wysyłana jest do łaźni. Miesięcznik "Zdrowie" w 1904 roku zalecał: "Pierwszego zaraz dnia posłać ją do kąpieli - wydatek nie przekraczający pięciu-siedmiu kopiejek - i taką procedurę powtarzać minimalnie co miesiąc, zwracając uwagę na czystość bielizny".
   Elżbieta Bederska w Dobrej służącej z 1909 roku proponuje inne rozwiązanie: "Co tydzień trzeba całe ciało, tak ze względu na zdrowie, jak i przyzwoitość, natrzeć dobrze mokrym, grubym ręcznikiem, a od czasu do czasu wziąć kąpiel całkowitą".
   Kąpiel to luksus, który wymaga czasu i pieniędzy, i nie wszystkim paniom podoba się marnowanie wody na służącą. Niektóre mogą się kąpać w domu - ale na końcu, w wodzie pozostałej po kąpieli domowników.
   Kiedy Michalina, służąca Lucyny i Józefa Kotarbińskich, zaniemogła, mąż (słynny aktor) pisze w liście do żony: "Michalinka skarży się na bezsenność, dałem jej środek kalibromati na uspokojenie nerwów. Rzeczywiście jest nerwowa. [...] Michalinka Cię pozdrawia. Myślę, czy na tę bezsenność dla niej nie byłoby dobrze, żeby się czasem wykąpała? To uspokoi nerwy. Tylko czy Ty się na to zgodzisz?".
   W ankiecie dla służących rozpisanej w 1919 roku przez Ministerstwo Pracy na pytanie o kąpiel jedna ze służących odpowiada: "W Polsce nie ma zwyczaju kąpieli". Inna, że nigdy się nie kąpie, "chyba że we łzach, jeśli nadokuczają". Kolejna, że kąpie się, ale raz na trzy lata. [...]
   Nowoczesna prasa polska i podręczniki dla służących także zachęcają panie, aby umożliwiły mycie się służącej, a także sprawdzały, czy ma czystą bieliznę. Michalina Ulanicka zaleca służącym, aby myły się codziennie rano przynajmniej do pasa. Natomiast wieczorem należy umyć nogi i dolną część ciała. "Chociaż służąca nie ma własnego pokoiku, może się umyć dobrze w kuchni (zasłoniwszy okno). Pani pozwoli jej na pewno zamknąć drzwi od kuchni na klucz na 10 minut" - zapewnia. I namawia, aby myć się w wodzie chłodnej, ale jeśli to komuś sprawa przykrość, niech się myje ciepłą, ale niech się myje dokładnie. Służące powinny też co dwa tygodnie myć głowę, najlepiej środkami aptecznymi albo, jeśli jajka są tanie, dwoma żółtkami. I muszą pamiętać, aby codziennie się uczesać, i to własnym grzebieniem, a nie pożyczonym od koleżanki.
   Elżbieta Bederska w Dobrej służącej namawia dziewczyny do mycia zębów. "Najmniej starania mają po części wszystkie służące o zęby, toteż często spotkać można młode, a już bezzębne dziewczyny, co bardzo brzydko wygląda. Aby zęby sobie długo zachować i bólu oszczędzić, koniecznym jest przed udaniem się na spoczynek, żeby szczoteczką i odpowiednia pastą porządnie wyczyścić. Jedno i drugie za kilka trojaków w drogerii nabyć można". [str. 83-84]

Służące z warszawskiej szkoły dla sług pod wezwaniem Świętej Kingi, 1907 [źródło]

2 komentarze:

"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa". Z drugiej strony lubię meandrujące dyskusje, więc komentarze nie na temat również są tu mile widziane;).

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.