tag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post4657991297278328181..comments2023-09-11T17:37:06.142+02:00Comments on IMPRESJE: NAWIEDZONYAnia Markowskahttp://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-40805358806455668592011-02-25T18:37:48.153+01:002011-02-25T18:37:48.153+01:00Wydaje mi się, że sporo osób podziela ten pogląd:)...Wydaje mi się, że sporo osób podziela ten pogląd:).Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-75568912502074958062011-02-24T00:08:55.731+01:002011-02-24T00:08:55.731+01:00No proszę, a już myślałem, że tylko ja mam takie o...No proszę, a już myślałem, że tylko ja mam takie odczucia:)Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-35536314813367624022011-02-24T00:04:38.607+01:002011-02-24T00:04:38.607+01:00Ja też nie lubię snobów:). Dobre czytadło nie jest...Ja też nie lubię snobów:). Dobre czytadło nie jest złe. Trzeba się od czasu do czasu odprężyć. <br /><br />Przeczytałam nawet kiedyś jednego harlequina, żeby nie było, że krytykuję coś, o czym nie mam pojęcia. Wydaje mi się, że tego rodzaju książki stają coraz bardziej popularne, choć ukazują się pod szyldem innych wydawnictw i promowane są jako powieści obyczajowe czy sagi rodzinne, literatura kobieca. Od typowych harlequinów odróżnia je to, że zawierają może trochę więcej opisów, schemat pozostaje ten sam.Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-87220084904630933142011-02-23T19:06:23.075+01:002011-02-23T19:06:23.075+01:00@Elenoir: Ja się podejrzliwie odnoszę do osób czyt...@Elenoir: Ja się podejrzliwie odnoszę do osób czytających same arcydzieła. Tam jakieś harlekiny pod kołdrą muszą być ćwiczone, nie ma siły:PPiotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-68221495463042489132011-02-23T18:13:47.827+01:002011-02-23T18:13:47.827+01:00zacofany.w.lekturze, niby dlaczego blogosfera miał...<b>zacofany.w.lekturze</b>, niby dlaczego blogosfera miałaby być od nich wolna? :)<br /><br />Mam nadzieję, że nie odniosłeś wrażenia, iż ja samymi arcydziełami żyję:). Niedawno przypomniałam sobie np. kilka pierwszych części Jeżycjady Musierowicz. Hmm... może by na ten temat napisać?<br /><br /><b>Dosiak</b>, niewykluczone, że te nieścisłości to tylko moje subiektywne odczucie:). Sądzę, że jeśli będziesz miała kiedyś ochotę na wieczór z dreszczykiem, to możesz sięgnąć po tę właśnie powieść. <br /><br /><b>cedro</b>, spokojnie, w moich najbliższych planach czytelniczych horrorów nie ma:).<br />Co do ekranizacji - widziałam na filmwebie kilka filmów o podobnym tytule i wszystkie miały jakieś słabe oceny. Szkoda, bo potencjał w tej książce tkwi, moim zdaniem, spory.Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-61262241869563731842011-02-23T16:53:43.731+01:002011-02-23T16:53:43.731+01:00Robisz mi konkurencję :-) ostatnio.
A co do Nawied...Robisz mi konkurencję :-) ostatnio.<br />A co do Nawiedzonego to moje wrażenia z lektury były podobne. Generalnie bardzo pozytywne, przyjemnie się czytało, ale pewien niedosyt jednak pozostał. ale chyba takie właśnie było zamierzenie autorki. żeby uczynić tę powieść bardziej niejednoznaczną. <br />W każdym razie mnie dość mocno rozczarowały obydwie ekranizacje powieści.cedrohttp://horrorstory.blox.pl/htmlnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-74835734009334800982011-02-23T04:59:05.212+01:002011-02-23T04:59:05.212+01:00Bardzo interesująca recenzja, nie słyszałam o tej ...Bardzo interesująca recenzja, nie słyszałam o tej książce wcześniej, ale myślę, że powinna mi się spodobać. Zgadzam się z tym, że człowiek lubi się bać, sama od czasu do czasu lubię sięgnąć po horrory i dać się ponieść wyobraźni. Szkoda tylko, że wkradły się nieścisłości fabularne, nie czytałam ich żeby nie psuć sobie zabawy, ale widziałam że taki całkiem spory akapit się uzbierał.Dominika S.https://www.blogger.com/profile/18344525337580687618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-30705353452797775652011-02-22T21:03:05.116+01:002011-02-22T21:03:05.116+01:00Tfu, do Galsworthy'ego temu daleko. Jakiś ataw...Tfu, do Galsworthy'ego temu daleko. Jakiś atawizm z tym Forsythem mi wyszedł. Znać plebejskie upodobania:PPiotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-49527900080606978852011-02-22T21:00:56.933+01:002011-02-22T21:00:56.933+01:00Plotki? Czyżby blogosfercia zajmowała się czymś ta...Plotki? Czyżby blogosfercia zajmowała się czymś tak przyziemnym jak plotki? :P Pisząc o opowieściach rodzinnych miałem na myśli dwie sympatyczne książeczki "Życie wśród dzikusów" i "Poskramianie demonów". Do Forsyte'a temu daleko, prędzej "Drobne ustroje" Zientarowej mają zbliżony klimat.Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-26835845406301900622011-02-22T20:31:51.749+01:002011-02-22T20:31:51.749+01:00zacofany.w.lekturze, "Loterii" nie czyta...<b>zacofany.w.lekturze</b>, "Loterii" nie czytałam, więc polemizować nie będę. Mogę tylko powtórzyć, że "Nawiedzony" mi się spodobał. Opowieści rodzinne też lubię (mam na myśli coś w rodzaju "Sagi rodu Forsyte'ów" Galsworthy'ego), więc kto wie, może i po inne książki Shirley Jackson kiedyś sięgnę.<br /><br /><b>biedronko</b>, w takim razie ja też jestem banalna, bo i ja takie historie czytam z przyjemnością:). Być może dlatego, że jako dziecko bałam się sypiać w obcych miejscach (np. u jakiejś cioci), bo każdy nieznajomy mebel wyglądał w ciemności tak tajemniczo i niepokojąco... Łatwo więc wczuwam się w takie klimaty;).<br /><br />Chciałabym Was powitać na moim blogu:). Podobno uchodzę za osobę niemiłą i czepialską, cieszę się jednak, że nie daliście się zwieść pozorom (a może te plotki do Was nie dotarły?) i zdecydowaliście się na odwiedziny. Miło mi:).<br /><br /><b>Judyto</b>, "Klątwę" (w <a href="http://www.filmweb.pl/Grudge.Klatwa" rel="nofollow">tej wersji</a> też kiedyś oglądałam - całkiem niezły film, ale ja już wtedy byłam zdeklarowaną sceptyczką, więc bałam się tylko w trakcie seansu:). Lubię od czasu do czasu poczuć ten dreszczyk emocji, ale tylko w ściśle kontrolowanych warunkach, tzn. właśnie w kinie albo dzięki książce. Na co dzień staram się unikać wszelkich ryzyk.<br />Dzięki za komplement;). Wiesz, też mi się czasami nie chce pisać takich elaboratów, ale z drugiej strony zmusza mnie to do bardziej rzetelnego czytania książek. <br />Również pozdrawiam:).Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-35748781433984720922011-02-22T20:10:00.004+01:002011-02-22T20:10:00.004+01:00Nie martw się ja też byłam dzieckiem z wielką wyob...Nie martw się ja też byłam dzieckiem z wielką wyobraźnią i jak mi raz kuzyn naopowiadał strasznych opowieści to przybiegałam do łóżka rodziców z krzykiem przez tydzień :P Poza tym do dziś nie oglądam raczej horrorów, po Klątwie w wersji japońskiej miałam takie schizy, że postanowiłam się więcej takimi filmami nie raczyć :P Za to Kingiem się zaczytuję, więc nie wiem jak to działa. Człowiek chyba po prostu lubi się bać ;)<br /><br />Bardzo podoba mi się w Twoich recenzjach to, że podchodzisz do nich taka analitycznie, mi by się nie chciało ;)<br /><br />Pozdrawiam :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-45539067769186592572011-02-22T17:24:00.683+01:002011-02-22T17:24:00.683+01:00Może wydać się to dość banalne, ale uwielbiam hist...Może wydać się to dość banalne, ale uwielbiam historię, gdzie straszy, gdzieś w starym domu :)<br />Horrory o pałacykach, skrzypiących schodach, też najbardziej do mnie przemawiają, dlatego sięgne w podróży :)biedronkahttps://www.blogger.com/profile/04017113897521187099noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-47262722851547213762011-02-22T16:59:02.532+01:002011-02-22T16:59:02.532+01:00Mnie odrzuciło od "Loterii", ani tam dre...Mnie odrzuciło od "Loterii", ani tam dreszczyku, ani niesamowitości, chociaż znalazłem gdzieś entuzjastyczną recenzję. Chyba pozostanę przy jej opowieściach rodzinnych:)Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.com