tag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post4533789207160393499..comments2023-09-11T17:37:06.142+02:00Comments on IMPRESJE: ŚNIADANIE U TIFFANY'EGOAnia Markowskahttp://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-13261014483351186632011-10-19T13:57:34.684+02:002011-10-19T13:57:34.684+02:00Zgadza się, Capote podobno był niezadowolony, że t...Zgadza się, Capote podobno był niezadowolony, że to nie Monroe zagrała Holly.<br /><br />Dla mnie Hepburn jako Holly stała się ikoną.czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-34011837003142509242011-10-18T19:42:01.950+02:002011-10-18T19:42:01.950+02:00Agnes, toteż nikt temu nie zaprzecza:). Film sam w...<b>Agnes</b>, toteż nikt temu nie zaprzecza:). Film sam w sobie jest niezły, a Hepburn - urocza i stylowa, ale końcówka bardzo spłyca całą tę historię i tę postać.Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-21862678391330205452011-10-18T15:10:26.110+02:002011-10-18T15:10:26.110+02:00Być może i autorowi nie podobało się obsadzenie Au...Być może i autorowi nie podobało się obsadzenie Audrey w roli Holly, ale nikt nie może zaprzeczyć, że aktorka w tej roli odniosła wyjątkowy sukces, jest znana, rozpoznawana, a fotosy z filmu do dziś są nadzwyczaj popularne.Agneshttps://www.blogger.com/profile/04149255173033725786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-77806485933150906322011-10-17T14:15:12.001+02:002011-10-17T14:15:12.001+02:00O tak, zakończenie było wyjątkowo ckliwe;(O tak, zakończenie było wyjątkowo ckliwe;(czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-59315903382619036832011-10-17T14:08:36.909+02:002011-10-17T14:08:36.909+02:00Ramzelu, nie napisałam wcale, że uważam Holly za s...<b>Ramzelu</b>, nie napisałam wcale, że uważam Holly za szczególnie mądrą - moim zdaniem po prostu nie była głupia. <br />Mylisz chyba naiwność z optymizmem, który przecież niczym złym nie jest. Po co tkwić w miejscu, w którym nic się nie udaje, skoro jest nadzieja, że gdzie indziej będzie lepiej? Czy dojrzałość polega na biernym znoszeniu przeciwności losu, z podniesionym czołem, zaciśniętymi zębami i permanentnie złamanym sercem? <br /><br />Holly była osóbką impulsywną, ale nie demolowała mieszkania z byle powodu - zrobiła to po otrzymaniu wiadomości o śmierci ukochanego brata.<br /><br />O Nowym Jorku nie dowiedziałam się z tego opowiadania zbyt wiele, ale sposób życia Holly bardzo mi się spodobał i wydaje mi się wcale nie takim głupim pomysłem. <br /><br /><b>Anno</b>, nie sądzę, żeby twórcom filmu zależało na walce ze stereotypami - zakończenie filmu (przeokropne!) wskazuje na coś zupełnie innego. <br /><br />Sprawdziłam wersję oryginalną na Amazonie: Holly używa słowa "whores";).Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-43664189264148595182011-10-17T09:24:29.045+02:002011-10-17T09:24:29.045+02:00Kiedyś b. się zdziwiłam, kiedy wyczytałam, że Capo...Kiedyś b. się zdziwiłam, kiedy wyczytałam, że Capote widział MM w roli Holly i to zdziwienie do dzisiaj mi pozostało;) Osobiście wolę Hepburn. Z pewnością Monroe była seksowniejsza, ale podoba mi się, że reżyser nie postawił na stereotyp. <br /><br />Muszę sprawdzić w wersji oryginalnej, jakiego słowa używa bohaterka mówiąc o kurwach;)czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-45281893938725233082011-10-17T05:16:50.869+02:002011-10-17T05:16:50.869+02:00Ja posiadam wersję filmową i jestem pod dużym wraż...Ja posiadam wersję filmową i jestem pod dużym wrażeniem. Książkę chętnie bym przeczytał. Dla mnie to prawdziwy klasyk.Pisany inaczejhttps://www.blogger.com/profile/03418957720417072376noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-1447189111996410132011-10-17T00:36:31.118+02:002011-10-17T00:36:31.118+02:00Książkę zacząłem czytać z konieczności - musiałem ...Książkę zacząłem czytać z konieczności - musiałem się przygotować na prezentację na wykładzie z przedmiotu "Główne nurty literatury współczesnej", ale dokończyłem już z własnej, nieprzymuszonej woli.<br /><br />Całkowicie zgadzam się z Twoją opinią, że warto się z tym dziełem zapoznać. Mam jednak wątpliwości co do stwierdzenia, że Holly była osobą mądrą. Wg mnie była naiwną i łatwowierną młodą dziewczyną, której historia dzieciństwa zmusiła do wcześniejszego zmierzenia się z problemami ludzi dorosłych. I to właśnie ta naiwność (w moim przekonaniu) sprawiała, że udawało jej się to, co zaplanowała. Wierzyła, że wszystko będzie tak, jak sobie tego zażyczy. Zauważ, że gdy tylko coś działo się nie po jej myśli, od razu panikowała (ze zdemolowaniem mieszkania włącznie) i wpadała w rozpacz. Następnie wybierała się w inne miejsce, bo wierzyła, że skoro tu się coś nie udało, to widocznie tak miało być, bo to nie miejsce dla niej. I zapewne dlatego była ciągle "w podróży". Bo jak wiemy, wyjazd z NY nie był jej ostatnią przeprowadzką. Po wielu latach informacja o niej pojawiła się z zupełnie innej części świata, a i tam była tylko przejazdem.<br /><br />Może to i nadinterpretacja z mojej strony, ale jak dla mnie ta opowieść to nie tylko obraz NY lat 40., ale też próba odpowiedzi na pytanie dość filozoficzne - jak by to było, gdyby żyć z dnia na dzień, nie tylko nie martwiąc się o jutro, ale wierząc, że to jutro będzie wspaniałe i pomyślne?Ramzelhttps://www.blogger.com/profile/04917623423055939996noreply@blogger.com