tag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post1208238130954981748..comments2023-09-11T17:37:06.142+02:00Comments on IMPRESJE: KOCHANEK WIELKIEJ NIEDŹWIEDZICYAnia Markowskahttp://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-20902807279666093742014-04-04T22:56:27.081+02:002014-04-04T22:56:27.081+02:00Ależ nie ma za co przepraszać:). Ależ nie ma za co przepraszać:). Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-83620375759374951962014-04-03T21:15:28.146+02:002014-04-03T21:15:28.146+02:00Przepraszam za tych pograniczników. Się jakoś tak ...Przepraszam za tych pograniczników. Się jakoś tak napisało (samo się napisało). :)<br /><br />Mnie udało się namówić koleżankę z pracy na lekturę "Zapisków..." i jest bardzo zadowolona.<br /><br />Aż sam nabrałem ochoty, by sobie odświeżyć.Charlie Librarianhttp://www.charliethelibrarian.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-33416905975337682252014-04-02T13:48:04.176+02:002014-04-02T13:48:04.176+02:00Strasznie w plecy jestem ze wszelkimi filmami. O n...Strasznie w plecy jestem ze wszelkimi filmami. O niszowych nie wspominając :PBazylhttps://www.blogger.com/profile/12040007677699875121noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-31608223109444795912014-04-02T13:41:58.638+02:002014-04-02T13:41:58.638+02:00A "Przemytników" oglądałeś? Ja widziałam...A "Przemytników" oglądałeś? Ja widziałam fragmenty na youtube, ale to jednak zupełnie nie to, czego się spodziewałam po lekturze książki.Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-12156792477093358122014-04-02T13:38:27.658+02:002014-04-02T13:38:27.658+02:00Pogranicznicy to żołnierze pilnujący granicy, a ni...Pogranicznicy to żołnierze pilnujący granicy, a nie przemytnicy:). <br /><br />"Zapiski" przeczytam na pewno. Spodziewam się, że będzie to jeszcze lepsza książka niż "Kochanek" - przypuszczam, że w międzyczasie Piasecki nabył jeszcze trochę wprawy:).Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-85790832082398041882014-04-01T08:13:05.816+02:002014-04-01T08:13:05.816+02:00Trylogia złodziejska wytrzymała w moich oczach pró...<a href="http://bazyl3.blogspot.com/2011/12/rzadkowracam-do-ksiazek-przeczytanych.html" rel="nofollow">Trylogia złodziejska</a> wytrzymała w moich oczach próbę czasu i kolejne czytanie. Swoją drogą coś musi być z tymi filmowymi opisami, bo też o filmach wspominam :)Bazylhttps://www.blogger.com/profile/12040007677699875121noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-56863135532149928702014-03-31T10:00:56.385+02:002014-03-31T10:00:56.385+02:00Książkę czytałem już prawie cztery lata temu dlate...Książkę czytałem już prawie cztery lata temu dlatego wiele szczegółów zatarło się w mej pamięci, ale czy ci pogranicznicy byli, aż tacy źli? Oczywiście Piasecki na pewno ich znacznie wybielił, dodając romantyczny sznyt do poniekąd brudnego i mało uczciwego pod względem prawnym zajęcia. <br />Mnie Piasecki urzekł. Nie dlatego, że pragnę stoczyć się na złą drogę, od tego jestem daleki. Urzekł mnie szczerością, która bije z kart powieści. Szczerością i prostotą.<br /><br />Zacytuję inny kawałek wstępu, niż ten przytoczony przez Ciebie: <br /><br />“Żyliśmy jak królowie. Wódkę piliśmy szklankami. Kochały nas ładne dziewczyny. Chodziliśmy po złotym dnie. Płaciliśmy złotem, srebrem i dolarami. Płaciliśmy za wszystko: za wódkę i za muzykę. Za miłość płaciliśmy miłością, nienawiścią za nienawiść.<br /><br />Lubiłem swych kolegów, bo nigdy mnie nie zawodzili. Byli to prości, niewykształceni ludzie. Lecz czasem byli tak wspaniali, że stawałem zdumiony. Wówczas dziękowałem Naturze, że jestem człowiekiem."<br /><br />Przyznam się szczerze, że wstęp do powieści ma dla mnie MOC. A na fragment z piciem również zwróciłem uwagę.<br /><br />"Zapiski..." polecam gorąco. Tak jak napisał poniżej Zacofany.w.lekturze - i śmieszno i straszno, bardziej jednak straszno.Charlie Librarianhttp://www.charliethelibrarian.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-21337329916367633072014-03-30T23:34:58.841+02:002014-03-30T23:34:58.841+02:00To jest książka z kategorii "smieszno i stras...To jest książka z kategorii "smieszno i straszno", najpierw się człowiek zaśmiewa, a potem zaczyna mieć zimne dreszcze ze zgrozy. A Kraj Rad pamiętam, chociaż czytałem chyba jeden numer do jakiegoś referatu na rosyjski. A może kupiłem dla obrazków? Papier faktycznie był pierwsza klasa.Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-81062801104511236542014-03-30T23:30:31.818+02:002014-03-30T23:30:31.818+02:00Mnie na całe szczęście nikt o przyjaźni polsko-rad...Mnie na całe szczęście nikt o przyjaźni polsko-radzieckiej już nie uczył, więc pewnie nieco inaczej potraktuję tę powieść. Indoktrynowałam się za to z własnej nieprzymuszonej woli - jakoś tak pod koniec lat osiemdziesiątych osobiście fatygowałam się do kiosku po "Kraj Rad", mimo że generalnie byłam nieśmiała i bałam się obcych. Nie chodziło mi wtedy o treść - po prostu w środku zawsze był jakiś plakat, a gazeta drukowana była na takim ładnym papierze;).Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-27123108292116382212014-03-30T23:21:03.583+02:002014-03-30T23:21:03.583+02:00Jesteśmy skłonni darzyć sympatią nawet notorycznyc...Jesteśmy skłonni darzyć sympatią nawet notorycznych złodziei i, co tu dużo mówić, bandytów, jeśli łamią prawo w malowniczej scenerii i nie my jesteśmy ich ofiarami. W trakcie lektury ani razu nie byłam po stronie pograniczników. Ot, paradoks. <br /><br />"Zapiski". Zakonotuję sobie ten tytuł. <i>(Uważam, że trzeba od czasu do czasu przypominać słowa, o których w przeciwnym razie już niedługo nikt nie będzie pamiętał)</i>.Ania Markowskahttps://www.blogger.com/profile/02856544259692716791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-86594476830803500362014-03-30T21:06:29.226+02:002014-03-30T21:06:29.226+02:00Piasecki! Zachłysnąłem się nim kiedyś, książki, do...Piasecki! Zachłysnąłem się nim kiedyś, książki, do których przymiotnik "męskie" sam się ciśnie :) Chociaż tak jak Charlie, zacząłem od Zapisków oficera, czytanych potem parę razy i zdecydowanie chyba jest to najlepszy z jego utworów. Na początku lat 90. doskonale robiła ta książka na otrzeźwienie po podręcznikowych hasłach o polsko-radzieckim braterstwie i takich tam.Piotr (zacofany.w.lekturze)https://www.blogger.com/profile/05087252794161905215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-464801471331918126.post-60364704489500356732014-03-30T19:18:39.702+02:002014-03-30T19:18:39.702+02:00Ja osobiście byłem zachwycony "Kochankiem...&...Ja osobiście byłem zachwycony "Kochankiem...". Choć najpierw poznałem twórczość Piaseckiego dzięki "Zapiskom oficera Armii Czerwonej", książka jest świetną i mocną satyrą na sowieckie myślenie. W dodatku bardzo zabawną i napisaną bardzo charakterystycznym językiem idealnie oddającym sposób postrzegania świata człowieka wychowanego w kraju totalnego prania mózgu. Nic więc dziwnego, że nie mógł być wydawany w Polsce Ludowej. <br /><br />Chociaż tematyka jego opartych na wątkach autobiograficznych książek (np. "Żywot człowieka rozbrojonego") idealnie pasowałyby do komunistycznej propagandy o złych, sanacyjnych czasach.<br /><br />"Kochanka..." odebrałem jako barwną, pulsującą rytmem przemytniczego życia książkę. Styl Piaseckiego pozwolił dać się porwać czarom przygranicznej nocy i przez chwilkę poczuć dreszcz emocji, które wiązały się z tym niebezpiecznym procederem jakim był szmugiel.Charlie Librarianhttp://www.charliethelibrarian.comnoreply@blogger.com